Na szczęście, na zdrowie, na to Boże Narodzenie
Co by się darzyło wszyćko boskie stworzenie
W komorze, w oborze - wszędy dobrze
A do reszte co byście byli szczęśliwi i weseli
Jako w niebie janieli
...
Szopkę z litewek i słomy kilka dobrych lat temu zrobił mój Tato.
...
Szopkę z litewek i słomy kilka dobrych lat temu zrobił mój Tato.
Światełko zapalone od światełka koleżanki Mamy, która zapaliła je od światełka w kościele, które podobno zdobyte było od światełka w samym Betlejem.
Choinka łączy pokolenia. Wiszą tu między innymi różowe bombki z Barbie moich siostrzenic a na szczycie zatknięta jest gwiazda wycięta z kartonu, oblepiona sreberkiem z czekolady, kolorowym papierem i świętym obrazkiem Jezusa w żłobku, którą pieczołowicie przygotowałam będąc małą dziewczynką.
Inna koleżanka Mamy - bardzo zdolna i skromna - zrobiła na szydełku komplet pięknych serwetek, które położone pod talerzem przydają mu odświętności.
Janiołek.
Staropolskim zwyczajem sianko na stole i opłatek do dzielenia się i składania życzeń.
Życzenia są jak dobre zaklęcia - używać, używać, używać. Nawet gdy się nie spełnią to i tak się nie zmarnują, bo już samo słuchanie ich sprawi radość osobie je odbierającej.
ania%
Komentarze
Prześlij komentarz