Carska salonka.

BIAŁOWIEŻA TOWAROWA

Im bardziej zagłębialiśmy się we wschodnie rejony naszego pięknego kraju, tym bardziej rosły lasy, pojawiały się drewniane chaty, cerkwie z pękatymi dachami wypierały kościoły i roiło się od bocianów. Bocianie gniazda na słupach przy drogach, w ogrodach, na kominach, gdzie popadło. 

Celem naszej podróży była okolona puszczą miejscowość Białowieża. Dziś nasz cel a 100 lat temu ostatniego cesarza rosyjskiego Mikołaja II Aleksandrowicza Romanowa, który przyjeżdżał tu na polowania. Monarcha podróżował specjalnie przygotowanym dla niego pociągiem, zobaczcie tutaj ---> klik <--- Wysiadał na przystanku Białowieża Pałac, skąd miał blisko do swojej rezydencji, a kilka kilometrów dalej na jego polecenie wybudowano w 1903 r. stację Białowieża Towarowa, która pełniła funkcję pomocniczą, rozładunkową. Nadeszła pierwsza a za nią druga wojna światowa, potem nastał ustrój komunistyczny. Wszystkie te nieszczęścia stacyjka zniosła w dobrej kondycji, dopiero na początku lat dziewięćdziesiątych, kiedy wyłączono jej linię kolejową z ruchu, zaczęła podupadać. Gdyby nie zapał i odwaga pewnego dzielnego kolejarza, który bronił pustostanu przed wandalami, być może nie został by po tym miejscu kamień na kamieniu. W końcu do Białowieży Towarowej uśmiechnęło się szczęście, ktoś zauważył w niej potencjał (Michał Drynkowski wraz ze wspólnikami), odrestaurował i podarował jej drugie życie. Tu zatrzymaliśmy się, by korzystać z tego, co dziś oferuje.

RESTAURACJA CARSKA

Drewniany budynek dworca Białowieży Towarowej od roku 2003 działa jako restauracja, a nazywa się Carska. W jej menu znaleźć można potrawy z dziczyzny, dań kuchni polskiej i rosyjskiej. Z rosyjskich smaków spróbowałam solianki i uchy. Przy talerzu uchy, czyli zupy na bulionie z ryb, kelner zaproponował wlanie do niej kieliszka wódki. Tłumaczył, że bez tego to zwykła zupa rybna a nie prawdziwa ucha. Dałam się namówić i potem czułam już tylko grzanie w gardle... ech Rosjanie. W Carskiej mają ogromne kawałki ciasta. Patrząc na nie można nie uwierzyć, że zje się je w całości. Tak myślałam, tymczasem jednego dnia ciacho bezowe z truskawkami a drugiego dnia sernik z musem mango sprzątnęłam do ostatniego okruszka, taka pycha! I jeszcze kaczkę polecam, z pieczonym jabłkiem, na kapuście duszonej w czerwonym winie. Konsumpcja przy nastrojowych rosyjskich melodiach lub wieczornych koncertach pianistycznych na żywo. W tym miejscu można się zakochać. 

NOCLEG

Na terenie stacji są udostępnione noclegi, można zamieszkać:

- w domu dróżnika

- we wieży ciśnień

- w wagonach-salonkach

Wybraliśmy wagon urządzony na wzór bajeranckich carskich salonek. Muszę przyznać, że całkiem udane było to naśladownictwo a nawet mieliśmy wypaśniej, bo czy car mógł oglądać TV albo korzystać z internetu? My tak. W środku wszystko było starannie dobrane, czy to klamka czy włącznik, lampka, serwetka. Detale oczarowały mnie, dlatego poniżej tak wiele zdjęć im poświęciłam. Nie tylko ja zachwycona byłam okolicznościami, między wagonami kręcili się turyści chętnie zaglądający w okna wagonów i w ten sposób przekonałam się, że korzystając z łazienki lepiej jest opuścić zasłonki.

Wokół było pięknie, cały czas koncertowały ptaki, wieczorem żaby, powietrze pachniało świeżością, lasem oraz nostalgią za tym co było udziałem tego miejsca a minęło bezpowrotnie 100 lat temu. 

DOPISKI:
Tutaj zdjęcia lokomotywy przed i po remoncie ---> KLIK <---
Tutaj artykuł z 2009 roku o przywiezieniu lokomotywy do Białowieży ---> KLIK <---

LOKOMOTYWA Z SALONKAMI

To zdjęcie zrobiłam z wieży ciśnień. Widać na nim wagon restauracyjny z 1936 roku, zaprojektowany przez Ferdinanda Porsche dla… Hitlera.

Wieża ciśnień.

Słońce zachodzi.

Nocą lokomotywie świecą się reflektory. Wygląda jakby miała zaraz ruszyć.

 Po lewej herb cesarstwa rosyjskiego. Dwugłowy orzeł z trzema koranami i na piersi z wizerunkiem świętego Jerzego walczącego ze smokiem.

WNĘTRZE SALONKI

Za drzwiami lokomotywa :-)

Łazienka

SZCZEGÓŁY SĄ WAŻNE

KOLEJOWE DOMKI

RESTAURACJA CARSKA

MG tu była i na znak uznania dla poczynań kucharzy, 

zostawiła 3 poziomki, swoje znaki jakości.

Widok od strony peronu.

WNĘTRZE

Śniadaniowy szwedzki stół.

Sala główna