Przejdź do głównej zawartości

110) Zapach konwalii.

 

  


Przez cały dzień było pieczenie schabów, rolad, gotowanie rosołu, przygotowywanie ciast tych najlepiej mamusi wychodzących. W piwnicy chłodziły się galaretki, na stole w pokoju suszyły się wąsko pokrojone paski makaronu.
Leżałam w łóżku i przez nagromadzone emocje nie mogłam zasnąć. Przeżywałam tremą, ekscytacją i ciekawością to, co miało wydarzyć się następnego dnia. Żebym tylko dobrze uchyliła usta, niezbyt szeroko, bo to głupio wygląda i nie za wąsko. Co będę czuła potem? Rozsunie się niebo i zstąpią do mnie anioły? Uniosę się nad ziemię? Usłyszę głos Boga? Odtąd będę doroślejsza... Jaki będzie mój rower? Nie, nie, nie... nie wolno mi myśleć o prezentach, ale już pomyślałam... zgrzeszyłam?! Czy przez to powinnam się wyspowiadać przed komunią?
Czy ten dzień był ładny, słoneczny? Uleciały szczegóły, nie przywiązałam wagi do ich zapamiętania a fotografowanie w tamtych czasach nie było oczywiste. Jedynymi zdjęciami jakie mam jest jedno grupowe, zrobione zaraz po mszy ze wszystkimi komunijnymi dziewczynkami (rewia sukienek), oraz klerem w cieniu kościoła i kilka póz ze studia fotograficznego do którego uroczyście wybraliśmy się po odświętnym obiedzie z rodzicami, babciami, chrzestną... Widzę się w nysce wuja, siedzę w jej tylnej części na zwykłej drewnianej ławce, bez pasów bezpieczeństwa, na zakrętach siłuję się z prawami fizyki by z niej nie spaść. Wiem, że jedziemy się obfocić ale nie wiem czy ja jestem główną bohaterką całego zamieszania, mylą mi się wrażenia z przyjęcia własnego sakramentu z sakramentami rodzeństwa.
Rower był fajny, czerwony składak WIGRY 3, złote kolczyki i oczywiście zegarek do szpanowania.
To było dawno temu, myślałam o tym będąc dziś w tym samym kościele w którym wtedy siedziałam w przykrótkiej, białej sukience po starszej siostrze. Patrzyłam na moje komunijne dziecko chrzestne i zastanawiałam się, czy tak jak ja wtedy, boi się, że zamknie usta zbyt szybko i ugryzie księdza w palce?

...

Ponadto jestem zepsutą ciotką więc zamiast duchowego podarunku w postaci moralnych wskazówek wystrzegania się grzechów życia codziennego, medalika z Maryją czy Pisma Świętego, obiecałam tej biednej dziewczynce (biednej z racji tego, że jestem jej zepsutą ciotką, matką chrzestną), zaprojektować i przygotować pokój na poddaszu dla niej i jej siostrzyczki. Projekt poniżej, realizacja latem.

DOPISEK z przyszłości:
wykonane ---> klik <---












ania%

Umiejętność obsługi programów graficznych jest bardzo praktyczna :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Stół wigilijny 2023.

Pokazuję Wam stoły świąteczne od lat. Zrobiłam wiele ujęć z góry, z boku, z ukosa... a nigdy od spodu - to niedobrze, bo tu dzieją się interesujące manewry łowieckie. To strategiczne miejsce wytrawnego drapieżnika, który doskonale wie, że gdy wystarczająco długo poczeka, w końcu komuś spadnie na podłogę kęs wigilijnej potrawy, albo wysuną się babcine ręce z kawałkiem pysznej rybki dla niego (na babcię zawsze można liczyć). Babcia urodziła się kilka dni przed Wigilią, co jest wielce niepraktyczne, bo najbliżsi wręczają jej  pojedyncze, urodzinowo-świąteczne prezenty. Tym razem otrzymała też bukiet pięknych, białych róż. Dodając im gałązek z choinki, wykorzystałam je do dekoracji stołu świątecznego + kilka szyszek + dwa sojowe puchacze i uroczysta oprawa kolacji gotowa.  Poprzednie stoły były takie: ---> klik stół wigilijny 2022 <--- ---> klik stół wigilijny 2021 <--- --> klik stół wigilijny 2020 <--- ---> klik stół wigilijny 2019 <--- ---> klik stół wigilijny

Stół WIELKANOCNY 2024

  Dostrzegam wiele zalet jajeczek  przepiórczych   na wielkanocnym stole. To naturalne dekoracje zero waste, małe, zgrabne i powabne, a ich nakrapiane skorupki są gotowymi pisankami, bez nakładu pracy. Idealna opcja dla niemających czasu, leniwych, nieumiejących. Uwielbiane przez mojego psa Vito jako smaczki. Jedząc śniadanie, raz po raz sięgamy po jajeczko, obieramy i podajemy Vituniowi, żeby też miał radość z wielkanocnego ucztowania. Obrana skorupka jest od wewnątrz… delikatnie turkusowa - takie cudeńka natura wymyśla. Jak widzicie na zdjęciach, w kolorze turkusowym są też serwetki i wazonik, które robią świeże akcenty wizualne. Gniazdka uwiłam z gałązek brzozy, a wijąc je, czułam podziw dla ptaków, które robią to znacznie piękniej, misterniej i solidniej ode mnie używając tylko dzioba. Alleluja, Alleluja, Alleluja. Poprzednie stoły wielkanocne: WIELKANOC 2023 - KLIKNIJ BY OBEJRZEĆ WIELKANOC 2022 - KLIKNIJ BY OBEJRZEĆ WIELKANOC 2021 - KLIKNIJ BY OBEJRZEĆ WIELKANOC 2020 - KLIKNIJ BY

KARTKI na Boże Narodzenie 2023

Skromne, złote  kartki ode mnie  dla Was <3 Poprzednie były takie: 1) 2013 -> kliknij 2) 2014 -> kliknij 3) 2015 -> kliknij 4) 2016 -> kliknij 5) 2017 -> kliknij wykonanie 5) 2017 -> kliknij gotowe 6) 2018 -> kliknij wykonanie 6) 2018 -> kliknij gotowe 7) 2019 -> kliknij wykonanie 7) 2019 -> kliknij gotowe 8) 2020 -> kliknij wykonanie 8) 2020 -> kliknij gotowe 9) 2021 -> kliknij wykonanie 9) 2021 -> kliknij gotowe 10) 2022 -> kliknij