Przejdź do głównej zawartości

Piernikowa magia.



W początkach XIII lub XIV wieku, w Polsce zaczęto wypiekać podobne do piernika ciasto z mąki i miodu, które nazywano miodownikiem. Wyrabiano je w dniu urodzin córki, zostawiano w piwnicy gdzie dojrzewało i pieczono, niebywałe, gdy dziewczyna wychodziła za mąż, czyli przynajmniej po kilkunastu latach (!). Ciekawi mnie jak coś takiego mogło smakować.

Kto i w jakich okolicznościach wymyślił przepis na pierniki, tego nie wiadomo, ale pierwsze zachowane zapisy na jego temat odnalezione zostały nie w książce kucharskiej, a w poradniku medycznym. Korzenne ciasteczka były sprzedawane w aptekach i miały być dobre na trawienie, poprawę humoru, leczyć przeziębienie a nawet opóźniać procesy starzenia.

Nazwa “piernik” wyewoluowała od staropolskiego słowa “pierny”, oznaczającego “pieprzny”. Dawno temu wśród ludu, pieprzem określano wszystko egzotyczne co służyło do przyprawiania. Rzeczywiście, czego w pierniku nie znajdziemy, są: cynamon, imbir, goździki, kardamon, gałka muszkatołowa, anyż… Właśnie dlatego, że smakołyk ten zawiera importowane ingredienty, przed wiekami był uważany za luksusowy rarytas. 
Dziś przyzwyczajeni jesteśmy do tego, że przyprawy, kakao, kawa są ogólnodostępne. Kiedyś sprowadzanie towarów z dalekich krajów było dużo bardziej kosztowne, wymagało zaangażowania wielu pośredników, transport był powolny, odbywał się za pomocą mięśni ludzi i zwierząt albo statków. Taki dla przykładu cukier, początkowo wyrabiany z trzciny cukrowej rosnącej w strefie tropikalnej, osiągał ceny dziesięć razy wyższe od wartości miodu. Na głowę europejczyka żyjącego w XV-XVI wieku, jego spożycie wynosiło około 1 łyżki na rok! Biorąc z półki sklepowej kilogram cukru myślę sobie, w jakich niesamowitych czasach przyszło mi żyć.

Uwielbiam pierniki za to, że przy ich wyrabianiu i pieczeniu, cała kuchnia i dom wypełniają się cudownym, świątecznym aromatem miodu i korzennych przypraw (polecam samodzielne przygotowanie przyprawy piernikowej tutaj -->KLIK<--). Przy ich wycinaniu i ozdabianiu unosi się dobra energia a gdy ciasteczkowe dzieła sztuki są już gotowe, patrzenie na nie i jedzenie to prawdziwa radość. Jeszcze fajne w piernikach jest to, że wystarczy przechowywać je szczelnie zapakowane i przez  całe tygodnie nie tracą na pyszności. 
Poniżej galeria małych cudeniek, które miałam przyjemność otrzymać i jeść, od moich kochanych...

pierniki Mamusine
wzruszające, szczodre, z dużą ilością dobroci i troski <3



pierniki Ewkowe,
pełne uroku, blasku, stylu i wytrwałości, bo wyobraźcie sobie, 
że wszystkich było 400 <3



ciasteczka Moniowe,
ciepłe, sympatyczne, kolorowe, z ekspresją i reniferami, które patrzyły, przez co miałam skrupuły by je zjadać <3 



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Stół wigilijny 2023.

Pokazuję Wam stoły świąteczne od lat. Zrobiłam wiele ujęć z góry, z boku, z ukosa... a nigdy od spodu - to niedobrze, bo tu dzieją się interesujące manewry łowieckie. To strategiczne miejsce wytrawnego drapieżnika, który doskonale wie, że gdy wystarczająco długo poczeka, w końcu komuś spadnie na podłogę kęs wigilijnej potrawy, albo wysuną się babcine ręce z kawałkiem pysznej rybki dla niego (na babcię zawsze można liczyć). Babcia urodziła się kilka dni przed Wigilią, co jest wielce niepraktyczne, bo najbliżsi wręczają jej  pojedyncze, urodzinowo-świąteczne prezenty. Tym razem otrzymała też bukiet pięknych, białych róż. Dodając im gałązek z choinki, wykorzystałam je do dekoracji stołu świątecznego + kilka szyszek + dwa sojowe puchacze i uroczysta oprawa kolacji gotowa.  Poprzednie stoły były takie: ---> klik stół wigilijny 2022 <--- ---> klik stół wigilijny 2021 <--- --> klik stół wigilijny 2020 <--- ---> klik stół wigilijny 2019 <--- ---> klik stół wigilijny

Stół WIELKANOCNY 2024

  Dostrzegam wiele zalet jajeczek  przepiórczych   na wielkanocnym stole. To naturalne dekoracje zero waste, małe, zgrabne i powabne, a ich nakrapiane skorupki są gotowymi pisankami, bez nakładu pracy. Idealna opcja dla niemających czasu, leniwych, nieumiejących. Uwielbiane przez mojego psa Vito jako smaczki. Jedząc śniadanie, raz po raz sięgamy po jajeczko, obieramy i podajemy Vituniowi, żeby też miał radość z wielkanocnego ucztowania. Obrana skorupka jest od wewnątrz… delikatnie turkusowa - takie cudeńka natura wymyśla. Jak widzicie na zdjęciach, w kolorze turkusowym są też serwetki i wazonik, które robią świeże akcenty wizualne. Gniazdka uwiłam z gałązek brzozy, a wijąc je, czułam podziw dla ptaków, które robią to znacznie piękniej, misterniej i solidniej ode mnie używając tylko dzioba. Alleluja, Alleluja, Alleluja. Poprzednie stoły wielkanocne: WIELKANOC 2023 - KLIKNIJ BY OBEJRZEĆ WIELKANOC 2022 - KLIKNIJ BY OBEJRZEĆ WIELKANOC 2021 - KLIKNIJ BY OBEJRZEĆ WIELKANOC 2020 - KLIKNIJ BY

KARTKI na Boże Narodzenie 2023

Skromne, złote  kartki ode mnie  dla Was <3 Poprzednie były takie: 1) 2013 -> kliknij 2) 2014 -> kliknij 3) 2015 -> kliknij 4) 2016 -> kliknij 5) 2017 -> kliknij wykonanie 5) 2017 -> kliknij gotowe 6) 2018 -> kliknij wykonanie 6) 2018 -> kliknij gotowe 7) 2019 -> kliknij wykonanie 7) 2019 -> kliknij gotowe 8) 2020 -> kliknij wykonanie 8) 2020 -> kliknij gotowe 9) 2021 -> kliknij wykonanie 9) 2021 -> kliknij gotowe 10) 2022 -> kliknij