Dziś było inaczej, pogoda się zepsuła. Słońce równomiernie rozlało się światłem, przez co hen daleko widać było wszystko, płasko jak na dłoni. Zniknęła magiczna aura tajemniczości i wszystko stało się oczywiste - widokówkowe. Zaroiło się od plażowiczów układających się plackiem do smażenia, orbitującego wokół nich potomstwa, kolorowych konstrukcji przeciwwiatrowych. Na szczęście był to dzień naszego wyjazdu z Łeby więc przyszliśmy na plażę na chwilkę, pożegnalnie spojrzeliśmy na morze i już nas tam nie było.
...
...
...
Uwielbiam postać Magdy Gessler jako kobiety sukcesu. Ma jaja i wiele pasji, robi mnóstwo rzeczy, które wygląda na to, że przynoszą jej przyjemność a przy okazji niemałe pieniądze. Nic tylko patrzeć i uczyć się. Lecz niektórych Pani Magda zamiast inspirować złości i wyzwala w nich brzydkie reakcje. Przed długim weekendem na swoim portalu społecznościowym zamieściła ranking hoteli, do których według niej warto wybrać się na wypoczynek - raczej luksusowe miejsca. Noooo i polała się żółć z zawiścią na kobitkę. !!! Przecież my zwykli, biedni ludzie jesteśmy !!! na weekend w takim hotelu to całą pensję byśmy musieli wydać !!! a może i trzy pensje !!! nam nie starcza od pierwszego do pierwszego !!! a tobie te hotele zapłaciły za rekomendację? !!! O ty taka siaka i owaka !!!
Zgadzam się - ludzie tak stawiający sprawę są "biedni" i prawdopodobnie nigdy nie będą "bogaci" dlatego, że:
1) Zazdrość może być konstruktywna ale tylko pod warunkiem, że nie zaślepia i jest motorem napędzającym do działania by osiągnąć obiekt zazdrości.
2) Postawa roszczeniowa bez wysiłku własnego nie prowadzi do znacznego bogacenia się. Normą jest, że narzekamy, chcielibyśmy dużo ale nie robiąc nic.
Ręka do góry kto ma ochotę ryzykować, obmyślać strategię działania, ciężko pracować, mylić się, ponosić porażki, uczyć się na błędach by wybić się ponad Przeciętnych?
To właśnie oni - Przeciętni atakowali ciężko pracującą na swoją pozycję celebrytkę, gdy tymczasem ich przeciętne dni wyglądają tak:
>>> Od poniedziałku do piątku: przeciętna praca bez ryzyka (o przeciętnym wynagrodzeniu,) obiad, jedno lub kilka piwek, telewizja, kolacja, komputer, spanie.
>>> Od soboty do niedzieli: telewizja, komputer, obiad, zakupy w centrum handlowym, jakaś imprezka, upić się.
Prawa ekonomii są okrutne - takie życie zysków nie przynosi, nie, nie, nie... Przeciętni - albo się z tym pogódźcie, albo ruszcie d..ę w troki i zróbcie coś ponad, coś konstruktywnego zamiast wyżywać się na tych, którym się chce.
Przykład. Zakładając, że Przeciętny pije codziennie jedną butelkę przeciętnego piwa za, powiedzmy, 3,5 zł, wydaje 1100-1200 złotych rocznie + paczka papierosów za około 12 złotych codziennie, to kolejne 4 380 złotych na rok. Za takie pieniądze można pędzić długi weekend w wypasionym hotelu. Wybór należy do Przeciętnego.
ania%
Osobiście zaliczam się do pogodzonych :)
Komentarze
Prześlij komentarz