(Dzisiaj w Moim Wielkim Mieście wiał silny wiatr. Wiosna wydmuchuje ostatki zimy. Się nie mogłam oprzeć i w związku z tym, nabyłam bukiet żonkili - stoją w wazonie i pachną.)
"Kawa z jajem" jest bardziej mleczno-korzenna niż kawowa. Przez jajo gęsta podczas łykania. Można do niej dodać 2 łyżki ciemnego rumu, przez co zrobi się rozgrzewająca. Smak określam jako interesujący.
...
500 ml mleka
+
1 podzielony strąk wanilii (chodzi nam o zawartość środka strąka)
+
1 świeże jajo
0,5 łyżeczki mielonego cynamonu
+
szczypta tartej gałki muszkatołowej
+
1-2 łyżki cukru pudru do smaku
+
szklanka świeżo zaparzonej gorącej kawy
Mleko z wanilią delikatnie zagotować w rondelku.
Jajo, cukier i przyprawy utrzeć, powoli zmieszać z mlekiem i wlać z powrotem do rondelka. Mieszając drewnianą łyżką gotować na małym ogniu przez 2-3 minuty.
Całość powinna się zagęścić.
Zdjąć z ognia, zmieszać z zaparzoną kawą (opcjonalnie dodać 2 łyżki ciemnego rumu)
Wystarczy dla 4 osób.
ania%
A czekolada na zdjęciu powyżej jest od M., dla mnie, z Londonu :)
PS
Inne do picia:
Trafne określenie- w szczególności, że gałka muszkatołowa wyglądała jak metaforyczne jaja :P Niestety nie było cukru pudru, więc do produkcji wykorzystano amfę- daje większego kopa niż rum :x No i przez jajo był połyk z poślizgiem :D
OdpowiedzUsuńPY CHO TA :)
Pff... Jeszcze ktoś uwierzy o tym cukrze! :D Ale smaczna - to fakt ;)
Usuń