Od dnia Wigilii robię lenistwo w czystej postaci. Śpię, oglądam telewizję, objadam się i tyle. Czasem zerkam na karmnik urządzony przez Mamuśkę na balkonie. Organizatorka stołówki narzeka na błyskawiczne tempo w jakim ptaki zjadają smakołyki a zapytana po co wystawia aż trzy plastry słoniny odpowiada: - Na jednym nie mieszczą się wszyscy chętni. Wyszłam sfotografować zimę w ogrodzie. Jest ostatni dzień grudnia i kwitnie wiśnia - ta fotka wcale nie zawieruszyła się z wiosny. Za kilka minut rok 2014. Uczczę go lampką szampana.
"To co się dzieje, naprawdę nie istnieje, więc nie warto mieć niczego, tylko karmić zmysły" Elektryczne Gitary - Kiler