Cóż… Jeśli nie dziś, to kiedy?
Bądźmy dla siebie dobrzy, wzruszajmy się.
Pięknej Wigilii i Świąt!
Obrus jest uszyty przez moją Mamę.
Połączenie tradycyjnej bolesławieckiej ceramiki z nowoczesną zastawą.
Obowiązkowe na stole wigilijnym: sianko pod obrusem,
dodatkowe nakrycie dla bliskich dusz i niespodziewanych gości.
"Bo samiućki nikt nie może zostać dziś"
Pachnący miodem aniołek z wosku pszczelego.
Udało nam się przygotować 12 potraw!
ania%
Moja pierwsza Wigilia spędzona w Łodzi z mężem :-)
Komentarze
Prześlij komentarz