UWAGA: spoilery. Nie czytaj, jeśli nie było Cię w HOT_elarni a chcesz się do niej wybrać i na miejscu poczuć miłe zaskoczenie.
___________________________________________________________
W porzednim poście ---> KLIK <--- opowiadałam o tym, że z zewnątrz HOT_elarnia przypomina tradycyjną polską chatę, w związku z czym zetknięcie się z jej nowoczesnym wnętrzem zaskakuje. Kamień, metal, szkło, drewno i surowy beton współgrają tworząc stonowany wystrój, sprzyjający relaksowi. Królują kolory od bieli przez szarości po czerń. Intrygujące rozwiązania (np. w restauracji lampy to lewitujące w powietrzu stoliki nakryte obrusami), sprawiają, że jest na czym "zawiesić oko", nie jest nudno.
W porzednim poście ---> KLIK <--- opowiadałam o tym, że z zewnątrz HOT_elarnia przypomina tradycyjną polską chatę, w związku z czym zetknięcie się z jej nowoczesnym wnętrzem zaskakuje. Kamień, metal, szkło, drewno i surowy beton współgrają tworząc stonowany wystrój, sprzyjający relaksowi. Królują kolory od bieli przez szarości po czerń. Intrygujące rozwiązania (np. w restauracji lampy to lewitujące w powietrzu stoliki nakryte obrusami), sprawiają, że jest na czym "zawiesić oko", nie jest nudno.
Genialnie nietypowe jest oznaczenie pokoi. Jak trafić do właściwego, kiedy na ich drzwiach nie ma numeru? Jak po nitce do kłębka trzeba podążać według utkanego w dywanie koloru paska, który kończy się przed odpowiednim wejściem. To jak zabawa w podchody, która po dotarciu do celu, wyzwala uczucie radości.
Każdy pokój nazwany jest kolorem, który się w nim pojawia, ale nie na zasadzie zdominowania wszystkiego co się w nim znajduje, nieee... cały czas kojeni jesteśmy bielami i szarościami a zabarwione są tylko ściany łazienki. Umeblowanie jest niepowtarzalne bo "szyte" na miarę dla każdego pokoju.
Niemały udział w tworzeniu klimatu tego miejsca mają intrygujące fotografie Szymona Brodziaka. Są czarno-białe, prowokujące i seksi. W Restauracji TASTE_it wisi niesłychanie sugestywne zdjęcie szykownej kobiety wylizującej resztki potrawy z talerza. Jeśli zaś chodzi o moje doświadczenia smakowe to nie narzekam, aczkolwiek bywa lepiej i gorzej. Restauracja otrzymała pochwałę w postaci znaczka poziomki od Magdy Gessler, która przy okazji kręcenia w pobliskim Poznaniu jednego z odcinków programu "Kuchenne rewolucje", nocowała w HOT_elarni. Z pewnością nie da się przejść obojętnie nad sposobem podawania niektórych potraw. Czasami za talerz służy kawałek łupka, pień drzewa, możesz otrzymać zupę z kalarepy w wydrążonej kalarepie. Tu po raz pierwszy zetknęłam się z tzw. kwitnącą herbatą, jak zajmujące jest przyglądanie się kulce z liści, nieśpiesznie przeistaczającej się w kwiat.
Każdy pokój nazwany jest kolorem, który się w nim pojawia, ale nie na zasadzie zdominowania wszystkiego co się w nim znajduje, nieee... cały czas kojeni jesteśmy bielami i szarościami a zabarwione są tylko ściany łazienki. Umeblowanie jest niepowtarzalne bo "szyte" na miarę dla każdego pokoju.
Niemały udział w tworzeniu klimatu tego miejsca mają intrygujące fotografie Szymona Brodziaka. Są czarno-białe, prowokujące i seksi. W Restauracji TASTE_it wisi niesłychanie sugestywne zdjęcie szykownej kobiety wylizującej resztki potrawy z talerza. Jeśli zaś chodzi o moje doświadczenia smakowe to nie narzekam, aczkolwiek bywa lepiej i gorzej. Restauracja otrzymała pochwałę w postaci znaczka poziomki od Magdy Gessler, która przy okazji kręcenia w pobliskim Poznaniu jednego z odcinków programu "Kuchenne rewolucje", nocowała w HOT_elarni. Z pewnością nie da się przejść obojętnie nad sposobem podawania niektórych potraw. Czasami za talerz służy kawałek łupka, pień drzewa, możesz otrzymać zupę z kalarepy w wydrążonej kalarepie. Tu po raz pierwszy zetknęłam się z tzw. kwitnącą herbatą, jak zajmujące jest przyglądanie się kulce z liści, nieśpiesznie przeistaczającej się w kwiat.
HOT_elarnia uwiodła mnie od pierwszego wejrzenia i jestem jej wierna od kilku lat. Nie znudziło mi się wracać, mam za sobą 9 pobytów tutaj. Miło jest być pamiętaną, przyjmowaną słowami: "witamy ponownie". Na swojej stronie ---> KLIK <--- napisali: "Wierzymy w odnawiające działanie piękna". Potwierdzam, tu jest pięknie i to się sprawdza.
W następnym odcinku przedstawię Wam SPA_larnię, do której z hotelu przechodzi się zaczarowanym korytarzem.
Hol z recepcją. Krzesła projektu Fabio Novembre.
Wejście po schodach do pokoi.
Nietypowe umywalki.
Drzewa w restauracji.
Kolorowe pasy prowadzące gości do ich pokoi.
Tutaj przykładowe urządzenie łazienek.
W międzyczasie ktoś podrzuca słodkie czekoladki.
Zdjęcia utalentowanego fotografa Szymona Brodziaka.
Tak jest podawany sznycel.
Mała N wpatruje się w rozkwitający pączek herbaty.
Śniadanko wybrane z obficie zastawionego szwedzkiego stołu.
Komentarze
Prześlij komentarz