Otoczona i podzielona kanałami, dobrze zachowana z czasów średniowiecza, trwa i cieszy widokami kolejne pokolenia. Żył tu Jan van Eyck (1390-1441), autor obrazów na których wszystko ma znaczenie i coś symbolizuje - ułożenie materiału, rodzaj owocu, gest... i którego motto brzmiało: "tak jak potrafię"
Nad kanałem jest most, nad mostem drzewa, między drzewami widać pomnik Jana van Eyck-a. Zdjęcia z bliska nie mam bo akurat przy pomniku zajęło mnie kupowanie belgijskich czekoladek. Byłam pewna że Jacek go obfoci, ale okazało się, że Jacek był zajęty też nie tym. Czekoladki pyszne.
I tak sobie stoją lat 100, 200, 300...
Paparazzi atakują.
Starówka występuje na liście światowego dziedzictwa UNESCO
Po lewej statua Papageno. Papageno jest łapaczem ptaków z opery "Czarodziejski flet" Mozarta. Ma kostium ptaka i klatkę na zdobycze. Stoi naprzeciwko Teatru Miejskiego.
Na środku kaczki są kaczkami a po prawej woźnica obwozi chętnych turystów po mieście.
Fragment kanału okalającego stare miasto.
Na przejście przez most czasami trzeba cierpliwie poczekać.
Polski akcent.
Nie zdradziłam tego w treści posta, by zostawić zagadkę: jak nazywa się to miasto?
Jutro będę tonąć w kwiatach! O co chodzi, przekonacie się, kiedy opiszę "jutro" ;)
Komentarze
Prześlij komentarz