Prawda o tym, że cukier waniliowy nie jest tym, za którego całe życie go uważałam dotarła do mnie stosunkowo niedawno. Na jakimś blogu otarła mi się o oczy informacja, że źle czytam napisy na opakowaniach tej słodyczy. Otóż ignoruję drugie "n", które przycupnęło sobie cichuteńko w środeczku wanilii z nadzieją, że nikt go tam nie zauważy i nie wywoła do odpowiedzi na pytanie: "a co ty tutaj robisz?". Oczywiście zaraz poleciałam do szafki z przyprawami, by wygrzebać torebeczkę z podejrzaną nazwą produktu i nakryć drania na gorącym uczynku. Owszem siedziało tam sobie małe dodatkowe "n". Co robiło? Ano zmieniało postać rzeczy, a konkretnie cukru - z waniliowego na wanili(n)owy.
Różnica jest taka, że waniliowy byłby za sprawą naturalnej wanilii a wanilinowy jest dzięki wanilinie i etylowanilinie, syntetycznie otrzymywanych substancjach zapachowych, nieporównywalnie tańszych w produkcji.
Różnica jest taka, że waniliowy byłby za sprawą naturalnej wanilii a wanilinowy jest dzięki wanilinie i etylowanilinie, syntetycznie otrzymywanych substancjach zapachowych, nieporównywalnie tańszych w produkcji.
Mało tego, blog ten przekonywał mnie, że dzięki nagrodzonemu nagrodą Nobla odkryciu japońskiej naukowiec Mayu Yamamoto, wanilinę uzyskuje się z krowich kup. Sprawę postanowiłam naświetlić na "poglądowie". Chciałam uświadomić jakimś cudem jeszcze nieuświadomionych jak ja do niedawna. Do misji przyłożyłam się skrupulatnie i z braku pastwiska z bydłem w promieniu wielu kilometrów a chcąc dobitnie zobrazować szokujące odkrycie, zaczęłam szukać zdjęć krowich placków w internecie. Okazało się, że były z nimi powiązane niejedne informacje o wanilinie i to napisane na 2 sposoby:
- panikarski / zdążyłam paść ich ofiarą i sama miałam zamiar siać panikę
- negujący argumenty panikarzy / kto wie czy nie zlecone przez producentów cukrów wanilinowych, by nie zniechęcać klientów?
Kto ma rację?
Jak by nie było, ja i tak wolę to co naturalne, np.: kliknij tutaj więc z przyjemnością zrobiłam sobie cukier waniliowy sama. Do słoiczka ze zwykłym cukrem włożyłam wypatroszone z laski wanilii ziarenka i zamknęłam go szczelnie. Co jakiś czas potrząsam słoikiem, by aromat równomiernie się rozszedł. Pachnie inaczej niż wanilina ze sklepu, komuś nieprzyzwyczajonemu może się nie podobać, ja jestem zachwycona.
Na koniec rachunki (uśrednione ceny):
Wanilia w laskach 2,5 g - 6,99 zł ( 3 495,00 zł/kg )
Jak widać do tanich przypraw nie należy
Cukier z prawdziwą wanilią 10 g - 2,99 zł ( 299,00 zł/kg )
Można zdobyć ale też tani nie jest
Cukier wanilinowy 16 g - 0,59 zł ( 36,88 zł/kg )
Na ten czas wygrywa w szrankach o atrakcyjność cenową
Zwykły biały cukier kryształ - 3,99 zł ( 3,99 zł/kg )
Inaczej ma się sprawa, gdy wymieszać kilogram zwykłego cukru z kilkoma laskami prawdziwej wanilii, powiedzmy trzema, co daje sumę kosztów 24,96 zł. Spójrz ile trzeba zapłacić za kilogram cukru wanili(n)owego - 36,88 zł, HA!
Idąc dalej w obliczenia, żeby za 299 zł zrobić 1kg cukru waniliowego można by użyć 42 lasek wanilii. Ciekawe jakie są proporcje w tym "prawdziwym" cukrze waniliowym?
OdpowiedzUsuńJacie... 42 laski wanilii to już coś. No ciekawe i mogę dać sobie włosy obciąć, że w sklepowym cukrze z prawdziwą wanilią proporcja wanilii do cukru nawet nie zbliża się do tego. Przyjęłam 3 laski na kilogram cukru, bo wyczytałam w przepisach, że już jedna aromatyzuje 400 g.
Usuń