Zamek w Świeciu
Od pierwszej o nim wzmianki do dziś, minęły 684 lata. To szmat czasu więc nie jest wyjątkowe, że zamek przechodził z rąk do rąk, że trawiły go pożary, był rozbudowywany i przebudowywany, aż w końcu opuszczony popadł w ruinę. Taki przebieg losów ma mnóstwo starych budowli i nie ma w tym niczego zadziwiającego. Wyjątkowe jest to, co dzieje się w Świeciu teraz.
W 1999 roku właścicielami resztek ruin stała się para pasjonatów, którzy postanowili sukcesywnie odbudowywać zamek, uruchomić w nim karczmę i galerię z przedmiotami
odnalezionymi podczas wykopalisk archeologicznych. Ich zapału nie przygasił brak pomocy ze strony włodarzy Świecia ani brak sponsorów. Nakładem własnych środków finansowych oraz ciężkiej, mozolnej pracy, powoli przywracają temu miejscu życie. Z ruin wywożą tony ziemi, karczują rośliny, usuwają sporej wielkości drzewa, odbudowują mury.
Rok temu trafiliśmy tu z Jackiem przypadkowo. Zostaliśmy poproszeni przez gospodarza zamku o wrzucenie do puszki co łaska ale nie mniej niż 1 złotych, oprowadzeni, zaznajomieni z historią, trwającymi i zamierzonymi pracami. Pełni podziwu dla uporu i poświęcenia właścicieli, obiecaliśmy wrócić do Świecia za rok, zobaczyć jak mu się wiedzie. I oto byliśmy, zobaczyliśmy postępy, nie zawiedliśmy się.
Trzymamy kciuki.
ania%
Planujemy, że za rok też pojedziemy do Świecia :)
Komentarze
Prześlij komentarz