Idąc do pracy, wysoko nad sobą usłyszałam zgrzyt, a kilka sekund później, tuż przy stopach trzask! Sopel lodu oderwany od dachu kamienicy spadł na chodnik 2 metry ode mnie, roztrzaskał się, a jedna z jego bryłek odbita od bruku uderzyła mnie w ramię. Lepiej mieć się na baczności.
Urocze, niewinne sopelki...
Monstra...
Zabójcze dzidy...
Przyczajone...
ania%
Ja się pytam, gdzie jest ciepło? Co to ma być? Epoka lodowcowa?
Komentarze
Prześlij komentarz