- L'Occitane - firma francuska, powstała w Prowansji (południowo-zachodnia Francja), 37 lat na rynku.
- Yves Rocher - firma francuska, powstała w Bretanii (północno-zachodnia Francja), 54 lata na rynku.
Obydwie firmy produkują kosmetyki oparte na składnikach roślinnych, przy okazji chroniąc środowisko i na tym ich podobieństwa kończą się.
Przykładowe ceny produktów:
Po prawej mydło Yves Rocher (owies) 300g / 15,00 zł
W użyciu tych mydeł, poza zapachem, nie czuję różnicy - Yves Rocher pachnie intensywniej. Podstawę składu mają identyczną: SODIUM PALMATE, SODIUM PALM KERNELATE, WATER, FRAGRANCE, GLYCERIN. Zawartość dobroczynnych skladników olejków, nawilżaczy - obydwa mydła mają różne rodzaje ale podobną ilość w składzie. Yves Rocher ma więcej substancji zapachowych.
L'Occitane - PODEJŚCIE DO KLIENTA
Podkusiło mnie, by zaszaleć i kupić ekskluzywny krem do rąk w L'Occitane. To był mój pierwszy w życiu zakup w tym sklepie, ekspedientka zaproponowała założenie karty stałego klienta.
- Nie, dziękuję, nie przewiduję częstych zakupów - próbowałam odmówić.
- Ale nie zaszkodzi mieć kartę, to do niczego nie zobowiązuje - namawiała sprzedawczyni.
Wypełniłam druczek, zostałam wpisana do systemu i od razu otrzymałam 3 "podkuszacze":
1) jeśli wydam w ich sklepie 80 zł, dostanę krem do rąk w prezencie
2) jeśli wydam w ich sklepie 120 zł, dostanę 40 zł na dodatkowe produkty
3) jeśli wydam w ich sklepie 100 zł, dostanę 6 mini produktów (podobno o wartości 100 zł)
Przykładowe ceny produktów:
- L'Occitane - Głęboko nawilżający krem do twarzy / 50ml - 155,00 zł
- Yves Rocher -SEBO SPECYFIC krem nawilżająco-matujący na dzień / 50 ml - 39,00 zł
Po prawej mydło Yves Rocher (owies) 300g / 15,00 zł
W użyciu tych mydeł, poza zapachem, nie czuję różnicy - Yves Rocher pachnie intensywniej. Podstawę składu mają identyczną: SODIUM PALMATE, SODIUM PALM KERNELATE, WATER, FRAGRANCE, GLYCERIN. Zawartość dobroczynnych skladników olejków, nawilżaczy - obydwa mydła mają różne rodzaje ale podobną ilość w składzie. Yves Rocher ma więcej substancji zapachowych.
L'Occitane - PODEJŚCIE DO KLIENTA
Podkusiło mnie, by zaszaleć i kupić ekskluzywny krem do rąk w L'Occitane. To był mój pierwszy w życiu zakup w tym sklepie, ekspedientka zaproponowała założenie karty stałego klienta.
- Nie, dziękuję, nie przewiduję częstych zakupów - próbowałam odmówić.
- Ale nie zaszkodzi mieć kartę, to do niczego nie zobowiązuje - namawiała sprzedawczyni.
Wypełniłam druczek, zostałam wpisana do systemu i od razu otrzymałam 3 "podkuszacze":
1) jeśli wydam w ich sklepie 80 zł, dostanę krem do rąk w prezencie
2) jeśli wydam w ich sklepie 120 zł, dostanę 40 zł na dodatkowe produkty
3) jeśli wydam w ich sklepie 100 zł, dostanę 6 mini produktów (podobno o wartości 100 zł)
Czyli niezobowiązująco miałam zostawić 300 złotych i... prawie mi się to udało. Ponieważ kończy mi się krem do twarzy, pomyślałam, dlaczego by nie kupić któregoś z ich oferty, a przy okazji dostać prezenty?
Produkty niby są ekskluzywne (nie zawsze wierzę w ekskluzywność, często są to pozory), więc ceny też są odpowiednio wysokie. Przy następnej wizycie w L'Occitane, aby nie szastać stówami na rzeczy, z których mogę być niezadowolona, poprosiłam o próbkę interesującego mnie kremu. Powiedziano mi, że próbki dostaje się przy zakupach od 50 zł, jednak potraktowano mnie wyjątkowo i wspaniałomyślnie podarowano jedną saszetkę za zakup mydełka (15 zł), oraz kolejny "podkuszacz" - wydaj 120 zł, dostaniesz 40 zł. Na próbkach oszczędzają, ale w wydawaniu "podkuszaczy" są wyjątkowo BARDZO, BARDZO, BARDZO hojni.
Krem, który dostałam do testowania nie był tym, o który mi chodziło, ale o podobnym działaniu. Tego, o który mi chodziło nie było w próbkach, mogłam co najwyżej pomiziać sobie nim rękę z testera w sklepie. Ręka - nie twarz. Otrzymany nie zdał egzaminu, wręcz zaszkodził mi. L'Occitane straciło mnie jako klientkę.
Yves Rocher - PODEJŚCIE DO KLIENTA
Przyznaję, przyszłam do nich podstępnie i specjalnie, po wyżej opisanych, złych doświadczeniach. Przywitałam się i od razu poprosiłam o próbki kremów odpowiednie dla mojej cery, bez zakupu czegokolwiek. Sprzedawczyni zapakowała mi w folie odrobinę dwóch kremów z testerów sklepowych, bo nie było ich w saszetkach i dorzuciła 3 saszetki, które były. W międzyczasie wybrałam mydełko a ekspedientka obdarowała mnie dodatkowymi 2 próbkami. I jak się Wam podoba to podejście do klienta?
Wypróbowałam kremy Yves Rocher, z jednego z nich jestem zadowolona - kupię.
WNIOSEK:
Chytrość nie zawsze idzie w parze z zyskiem.
ania%
Jutrzejszy post będzie miał wyjątkowy, okrągły numer :)
Komentarze
Prześlij komentarz