Wczoraj wieczorem bezpiecznik dokonał samospalenia, po nowy nie złożyło się by pójść, więc dzisiaj pokazy prawdziwych ogni. Drugi bezpiecznik odpowiedzialny za prąd w gniazdkach uchował się, stąd mogę korzystać z komputera. Mam odruch pstrykania w pstryczki elektryczki - przyzwyczajenie he, he.
Byłam ciekawa i sprawdziłam:
- Zwykła świeca spalająca się 5 godzin kosztuje około 0,80 zł
- Żarówka 40-sto watowa przez 5 godzin pobierając prąd o cenie 0,63 zł /1kWh narobi kosztów na 0,126 zł.
Co za czasy...
A więc dzisiaj na bogato - świece:
Podgrzewacze na kamykach zbieranych na plaży Morza Bałtyckiego.
Normalna świeczka.
Ostatnie chwile świecy o zapachu czerwonych owoców.
Świeca lawendowa.
Świeczka, która robiła świąteczny dizajn.
Niech światło będzie z Wami.
ania%
Większość wynalazków człowieka bardzo mi się podoba :)
Ładne foty świeczek ale... kalkulacje zużycia energii elektrycznej jakiejś czterdziestowatowej żarówki /źródła światła/ w przełożeniu na cenę świeczki niewiele wnoszą przy braku wzmianki o luksach ;)
OdpowiedzUsuńJedno jest za to pewne - żarówka nie zapewni romantycznej atmosfery.
Prawda, nie obliczyłam wartości luks - mój umysł wykazuje dociekliwość ale daleko mu do ścisłości, przepraszam :) Zaprosić kogoś na kolację przy żarówce... zgadzam się, że to wątpliwa romantyczność ;)
Usuń